Pliki stają się najważniejszym nośnikiem treści. Zapisujemy w nich dokumenty, przetrzymujemy zdjęcia i filmy. Jeśli do tej pory pieczołowicie układaliśmy na półkach książki zaraz będziemy ustawiać je w cyfrowych zbiorach.

Wygoda w sposobie przechowywania treści ale również dzielenia się nimi ma coraz większe znaczenie w dobie stałego dostępu do internetu. Dlatego szukamy urządzeń, które pozwolą nam "oswoić" cyfrowe dane. Warto zwrócić uwagę na urządzenia typu NAS (Network Attached Storage) - serwer sieciowy danych.

Budowa
DS412+ jest konstrukcją mieszczącą w sobie cztery dyski (3,5” lub 2,5” SATA (II)). Żeby wydajnie zapanować nad 16TB danych (wsparcie dla maksymalnie 4 dysków po 4TB) w środku możemy odnaleźć procesor Dual Core 2,13GHz oraz 1GB pamięci operacyjnej. Z faktu, że czterysta-dwunastka pochodzi z linii bardziej zaawansowanych urządzeń w ofercie Synology znajdziemy dwa złącza LAN, które mają zapewnić bezpieczeństwo połączenia w przypadku uszkodzeń routera. Na tylne ścianie znajdziemy także dwa złącza USB 3.0 oraz 1 port eSATA. Dość zaskakujące jest umieszczenia na przedniej ścianie portu USB 2.0 (jest to jedyne złącze 2.0 zainstalowane serwerze). Cała obudowa serwera wykonana jest z plastiku. Miejsca na dyski maskowane są wciskaną zaślepką, która równocześnie stanowi front NASa. W przedniej części znajdziemy także przycisk zasilania oraz diody monitorujących stan urządzenia.

Pierwsze wrażenie
Po wyjęciu z pudełka serwera Synology DS412+ zaskakuje bardzo lekki wagą. Do tego widok dwóch potężnych wiatraków, które mają za zadanie chłodzić urządzenie nasunęło automatycznie myśli związane z brakiem stabilności serwera (drżenie obudowy). Montaż dysków w sankach przebiegł bez problemu. Chociaż są wykonane z plastiku wszelkie obawy o trwałość materiały znikły gdy zacząłem skręcać dyski z prowadnicami. Materiał jest elastyczny ale zarazem wytrzymały - gwint pomimo dużej siły dokręcania został nienaruszony.
Pierwsze uruchomienie. Zamontowane dyski dociążyły delikatnie serwer jednak masa wciąż wzbudza spore wątpliwości w konstrukcji. Po minucie wszystkie diody na obudowie jarzą się na zielono. Wiatraki słychać, jednak nie jest to dźwięk, który będzie nas drażnił. Serwer umieszczony na gumowych podstawkach siedzi stabilnie na biurku. W dłuższej perspektywie czasu, gdy obciążałem urządzenie dużymi transferami danych nic się nie zmieniało. Stabilność, cichość pracy to duże atuty Synology DS412+.

Ukryta moc leży w systemie
Budowa serwera nie wzbudziła mojego zachwytu. Tak na prawdę co może nas zauroczyć w schludnym, czarnym plastikowym sześcianie? W produktach Synology magnetyczne przyciąganie leży w innym miejscu i nazywa się DSM.

Próba streszczenia możliwości jakie otwiera przed użytkownikiem DiskStation Manager (DSM) to długa i żmudna historia. Nie będę się zatem rozpisywał, a Wy musicie uwierzyć mi na słowo (lub pobrać podręcznik - klik - ponad 100 stron również w języku polskim). To centrum dowodzenia serwerem działa pod maską Linuxa do którego logujemy się z poziomu przeglądarki internetowej. System operacyjny do złudzenia przypomina ten, który znamy z komputerów osobistych - biurko, okna aplikacji, możliwość minimalizowania ich oraz swobodnego przemieszczania. Wszystko to sprawia, że nie musimy się uczyć w jaki sposobu poruszać się po DSM.

Za konfigurację serwera odpowiada Panel sterowania. To tutaj tworzeni są użytkownicy z prawami dostępu do folderów oraz ustawiane są usługi jakie NAS ma wykonywać. Znajdziemy tu zatem konfigurację chmury Synology, DDNS, FTP, archiwum Time Machine, MySQL, galerie zdjęć, PHP… Wszystkie funkcje są poukładane w odpowiednie grupy co pozwala łatwo odnaleźć interesujące nas opcje.

Najciekawszym jednak miejscem, które pokazuje ogromne możliwości serwera Synology jest Centrum Pakietów. To dzięki tym aplikacjom będziemy mogli przekształcić DS’a w serwer multimediów, blog Wordpress’a, sklep internetowy czy system monitoringu. Co jest ważne z punktu widzenia użytkownika nasza ingerencja w konfigurację tak instalowanych usług jest minimalna. Jednym kliknięciem instalujemy mechanizm galerii internetowych i natychmiast mamy możliwość publikowania zdjęć oraz udostępniania ich w sieci.

Ilość funkcji jakie oferuje DSM może przytłoczyć nowego użytkownika. Jednak interfejs w naszym języku, dobrze przygotowana książka opisująca zagadnienia ustawień powinny rozwiać wszelkie problemy z dostosowaniem serwera do naszych potrzeb. Co również jest bardzo ważne DiskStation Manager ciągle się rozwija. Dzięki swojej architekturze co jakiś czas otrzymujemy ulepszone i nowe rozwiązania tak jak to miało miejsce z aplikacją Video Station do odtwarzania filmów (dodanie funkcji AirPlay).

W harmonii z iOS oraz OS X

Kiedy rozważam zakup jakiegokolwiek sprzętu komputerowego zawsze badam jak współpracuje on ze środowiskiem Apple. Nikt z nas nie może sobie pozwolić na zakup urządzenia, który z chwilą podłączenia go do komputera stanie się bezużyteczną cegłą podpierającą książki. I tutaj muszę oddać Synology, że wykonał ogrom pracy z wydatnym ukłonem ku użytkownikom Maków. Serwer doskonale współpracuje z OS X co nie zaskakuje, gdyż zarówno OS X jak i serwer korzystają ze standardów sieciowych do komunikacji. Jednak fakt, że zarówno na iOS jak również pod systemowe „Koty” mamy dedykowane aplikacje, które pomagają w konfiguracji i korzystaniu z zasobów danych zapisanych na NASie znacznie poprawia komfort pracy. Nie każdy z nas musi lubić webowe aplikacje (ja nie przepadam).

Już od samego początku prowadzi nas Synology Assistante. Prosty program, który wyszukuje podłączonego NASa i pomaga nawiązać z nim połączenie. Przy pierwszym kontakcie niezbędne narzędzie dla osoby, która z urządzeniami sieciowymi nie miała kontaktu. Przy pomocy tej aplikacji będziemy mogli również monitorować parametry serwera oraz przesłać zdjęcia do galerii na DS412+ (Photo Station). Synology oferuje również program, który obsługuję chmurę ściśle powiązaną z naszym serwerem. Jest to usługa podobna do Dropbox’a z tą różnicą, że pliki przechowywane są na naszym DS412+.

Odpowiedni folder w Finderze oraz program rezydujący na belce systemowej ułatwiają synchronizację plików. Mówiąc o wsparciu użytkowników sprzętu Apple musimy wiedzieć, że z przestrzeni dyskowej możemy wydzielić przestrzeń, która będzie obsługiwać system archiwizacji Time Machine. Gdybyście również cenili wolną przestrzeń w swoim komputerze (posiadacze dysków SSD wiedzą zapewne o czym mówię) zainteresuje Was fakt, że NAS ma możliwość „postawienia” serwera iTunes. Dzięki czemu w programie do odtwarzania muzyki widoczny będzie dysk wraz z zapisaną muzyką, a sam iTunes może posłużyć do odtwarzania jej (również przez AirPlay).

Jeszcze więcej Synology zaoferowało użytkownikom iOS’a. Szczególnie po ostatnich aktualizacjach programów i wsparcia dla AppleTV śmiało możemy powiedzieć, że w czarnym pudełku zamknięto centrum cyfrowej rozrywki. Wśród produkcji Synology znajdziemy w iTunes między innymi: DS audio, DS files, DS photos czy DS video.

Dzięki nim odtworzymy muzykę na naszym zestawie audio, obejrzymy film z napisami poprzez AppleTV lub iPadzie oraz pokaz slajdów ulubionych zdjęć. Wszystkie aplikacje są darmowe, a funkcji z DS video (do obsługi filmów) szczerze życzę płatnym odpowiednikom.

Kończąc
Gdybym miał odpowiedzieć na pytanie kto będzie zadowolony z zakupu Synology DS412+ wymieniłbym trzy grupy użytkowników. Pierwsza to Ci, którzy potrzebują dużej i bezpiecznej przestrzeni na swoje dane. Dzięki zastosowaniu czterech dysków po 4TB otrzymujemy pokaźną ilość pamięci gotową do wypełnienia plikami. Rozmaite możliwości konfiguracji dysków w rozmaitych układach pracy RAID (między innymi Synology Hybrid RAID, Basic (Podstawowy), JBOD, RAID 0, RAID 1, RAID 5, RAID 5+Spare, RAID 6, RAID 10) sprawiają, że jedne dyski mogą wykonywać kopie bezpieczeństwa innych. Niweluje to zatem do minimum ryzyko utraty danych. Druga grupa to osoby potrzebujące centralizacji multimediów i łatwego do nich dostępu. Dzięki obsłudze technologii AirPlay oraz DLNA i wsparciu dla aplikacji na iOS serwer DS412+ staje się doskonałym centrum gromadzącym zdjęcia, filmy i muzykę. Sposób w jaki możemy odtwarzać nasze ulubione media jest tutaj zorganizowany na bardzo wysokim poziomie. Ja osobiście właśnie dla tych dwóch czynników wybieram systemy NAS. Poważnie nad zakupem Synology DS412+ muszą zastanowić się również wszelkiej maści osoby lubiące „dłubać”. Mam w tym miejscu na myśli tych, co chcą testować i zakładać swoje witryny, modyfikują kod i zamiast wykorzystywać do przechowywania zdjęć ogólnodostępne serwisu uważają, że „u siebie” zawsze jest najlepiej. Użytkownicy bardziej wymagający odnajdą w zbiorach Synology dużo modułów, które zamienią serwer NAS w praktycznie każde z możliwych usług obecnych w sieci - CRM, Wordpress, FTP, Mail Server, SQL, serwer www.

Jeśli należycie do którejś z powyższych grup to nie będziecie zawiedzeni Synology DS412+. Ma dużo zasobów mocy, olbrzymie możliwości konfiguracyjne i jest wręcz „uszyty” pod użytkowników iOS’a i OS X’a.

Witryna DS412+
Cena - 475 Euro netto

KONKURS
Dzięki uprzejmości firmy Synology i WD mamy dla Was konkurs w którym nagrodą jest serwer NAS Synology DS213j wraz z dwoma dyskami WD Red 1TB.
Aby wziąć udział w konkursie należy odpowiedzieć na pytanie:

Jaką funkcję serwerów Synology (dedykowaną do współpracy z urządzeniami Apple) uważasz za najbardziej przydatną.
Uzasadnij swój wybór.
Odpowiedzi prosimy podawać w wątku konkursowym.
Jury wybierze autora najciekawszej odpowiedzi, który otrzyma nagrodę.
Pełny regulamin konkursu znajduje się tutaj

Dyski WD Red zostały zaprojektowane z myślą o systemach NAS, zarówno domowych jaki i stosowanych w małych firmach. Są energooszczędne, nie nagrzewają się podczas pracy i zostały wyposażone w rozwiązania zapewniające niezawodność, w tym funkcje korekcji błędów.
Dyski WD Red są dostępne w modelach o pojemności: 1TB, 2TB i 3TB.
Więcej informacji można znaleźć tutaj